Dziewczyno nie bój się siłowni!

Nadal zastanawiam się dlaczego płeć piękna tak bardzo boi się treningu siłowego. Czy nadal kobiety boją się dużych mięśni? Nawet gdyby nam tak szybko rosły, to bezsprzecznie wolałabym widoczny mięsień trójgłowy ramienia (triceps) niż wiszącą fałdę skóry i tłuszczu (tzw. falbankę).

W dzisiejszym artykule spróbuję pokazać Ci, dlaczego warto ćwiczyć siłowo.
Każda z nas chciałaby piękną, smukłą sylwetkę ale osiągniętą bez większego wysiłku. Spójrzmy realnie – to niemożliwe. Nie oszukujmy się, bez ćwiczeń nie będzie pięknej, sprężystej skóry i dobrej kondycji. Oczywiście możesz być szczupła, ale to wcale nie oznacza, że Twój organizm jest nieotłuszczony. To, co jest na zewnątrz wcale nie musi pokrywać się z tym, co jest w środku. Ale to temat na kolejny artykuł.
Przykładowo 3 treningi siłowe tygodniowo nie sprawią, że będziesz kulturystką. Gdyby tak naprawdę się działo, faceci byliby wniebowzięci, a to właśnie oni mają dużo większe predyspozycje do nabierania masy mięśniowej dzięki innej gospodarce hormonalnej, stricte dużo większemu poziomowi testosteronu odpowiedzialnego za ten proces. Pomyśl teraz ile czasu panowie spędzają na siłowni dźwigając nieosiągalne dla nas ciężary i cieszą się z przyrostu centymetra mięśnia dwugłowego ramienia (bicepsa) dopiero po kilku miesiącach.
Fakt, po intensywnym treningu siłowym (a taki właśnie powinien być) mięśnie zatrzymują wodę i puchną. Możesz wtedy odnieść wrażenie, że np. Twoje uda są dużo większe. Nie zniechęcaj się! Po kilku godzinach wszystko powróci do normy. To normalny proces fizjologiczny.
Kolejny ważny element, który nie dociera do większości kobiet – aby mieć zgrabną sylwetkę potrzebne są mięśnie! Co więcej regularnie ćwiczone mięśnie. One nadają kształt naszemu ciału. I uwierz, że możesz zrobić z nim co tylko chcesz. Możesz je wyrzeźbić na nowo dobierając odpowiedni plan treningowy.
Samo bieganie na bieżni lub jazda na rowerku stacjonarnym oczywiście pozwoli spalić tkankę tłuszczową, ale sylwetka wcale nie nabierze apetycznych kształtów. Ponadto mięśnie w odróżnieniu od tłuszczu spalają kalorie. Im jest ich więcej, tym więcej energii zużywasz przy zwykłych, codziennych czynnościach. Następstwem tego jest fakt, iż możesz zjeść więcej i wcale nie przytyjesz.
Nie bój się siłowni! Mam nadzieję, że udało mi się do Ciebie w tym temacie dotrzeć. Od dziś zamiast godzinnych sesji na bieżni spróbuj skrócić ten czas i poświęcić resztę założonego treningu na ćwiczenia z obciążeniem. Nie zapomnij o konsultacji z instruktorem, który pokaże Ci jak prawidłowo technicznie wykonywać ćwiczenia na poszczególne partie ciała.

Powodzenia!
Joanna Smoleńska

2 komentarze:

  1. Kolejny trafny artykuł. Mam nadzieję, że moje znajome to przeczytają i zaczną również podnosić ciężary. Nic tak nie rzeźbi pośladków jak przysiady ze sztangą na barkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzę n siłownie od jakiegoś czasu i panicznie boję się pryrostu mięśni. Artykuł rowiał moje obawy, dzięki!

    OdpowiedzUsuń